W biznesie zaczynali naprawdę od niczego. Jerzy Borucki miał doświadczenie w mleczarstwie. Na początku lat 90. prowadził mały zakład produkujący śmietanę i twaróg. Nagle nadarzyła się okazja zakupu skupu mleka w Gąsewie, niewielkiej wsi położonej w województwie mazowieckim. W inwestycję wszedł też Andrzej Grabowski. Zaczynali od sprzedaży mleka w proszku i kazeiny, najważniejszego białka w krowim mleku, które odpowiada za jego biały kolor. Tak rozpoczęła się już ponad 30-letnia historia dwóch wspólników.
Mistrzowie przejęć
Potem wszystko poszło bardzo szybko. Mleczarski biznes rósł dzięki kolejnym przejęciom. Zakładów w Gościnie, Mławie, Makowie Mazowieckim. Kolejne mleczarnie przejmowali od spółdzielców, banków, ale też dużej, zagranicznej konkurencji. Kupili choćby polskie zakłady niemieckiego Dr. Oetkera, duńskiej Arli czy holenderskiego Frieslanda. Jak wyliczyli, ich 33. akwizycją na rynku była inwestycja w Maroku.
Najwięksi inwestorzy w Afryce
Wchodząc na szybko rozwijający się afrykański rynek, Jerzy Borucki i Andrzej Grabowski mieli nadzieję na udział w podziale tortu, jakim jest chłonny rynek północnoafrykański. Polmlek, zasilając marokańską załogę swoim mleczarskim i biznesowym know-how, rozwija produkcję zakładu usytuowanego w okolicach Casablanki, wykorzystując również ogromną sieć dystrybucyjną swojej nowej spółki. Marokański Jibal, będący własnością polskich przedsiębiorców, zatrudnia blisko 1,5 tys. pracowników. Tym samym Borucki i Grabowski stali się największymi polskimi inwestorami w Afryce.
Nie tylko sery i mleko
Dzisiaj cała Grupa Polmlek osiąga ponad 10 mld zł przychodów rocznie. Firma prowadzi 15 zakładów produkcyjnych. Zatrudnia 5 tys. osób. Dziennie przerabia 4,5 mln litrów mleka. Współpracuje z 10 tys. polskich gospodarstw rolnych. Ale Grupa Polmlek to nie tylko nabiał. Borucki z Grabowskim są także właścicielami Fortuny, popularnego producenta soków, napojów czy nektarów.
Hotele, zamki, ziemia
Do właścicieli Polmleku należy również słynny zamek w Gniewie. W opuszczony obiekt zainwestowali 40 mln zł, robiąc z XIII-wiecznej krzyżackiej twierdzy luksusowy hotel z basenem, SPA i centrum konferencyjnym. Kolejny obiekt to położony w Giżycku czterogwiazdkowy Hotel St. Bruno, który zbudowali na miejscu dawnego zamku krzyżackiego z XIV wieku. Oprócz udziałów w mleczno-sokowym biznesie czy hotelach, Borucki i Grabowski są również jednymi z największych posiadaczy ziemskich w Polsce.
Na tegorocznej Liście 100 najbogatszych Polaków, z majątkiem szacowanym na niecałe 1,7 mld zł, uplasowali się ex aequo na 47. miejscu. Chociaż gdyby ich majątki połączyć, wylądowali w pierwszej piętnastce naszego zestawienia.
Czytaj też:
Lista 50 najbogatszych Polek 2024. „Nowy rekord i wielkie przetasowania”Czytaj też:
„Wprost” wybierze przedsiębiorców 35-lecia. „Pierwsza taka nagroda w historii”
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.