Budując nowy magazyn, to dalej lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja jest królem?
Definitywnie tak. To jest zasada, która zawsze działa na rynku nieruchomości. Pomimo tego, że w ostatnich latach popyt na rynku był tak wysoki, że nie tylko te optymalne lokalizacje były w cenie, ale tak naprawdę każde, które dało się rozsądnie zagospodarować, to obecnie rynek stał się znów bardziej wymagający.
Dzisiaj, 7R musi zaoferować swoim klientom i partnerom takie lokalizacje, które dają im przewagę konkurencyjną. Czyli takie, które znajdują się w obrębie dużych miast i aglomeracji, z dostępem do głównych, międzynarodowych szlaków komunikacyjnych. Dogodne położenie magazynów pozwala minimalizować koszty transportu i optymalizować procesy logistyczne.
Szukając idealnej lokalizacji pod magazyn, to właśnie chodzi o tę bliskość autostrady czy drogi szybkiego ruchu. Może jakieś inne czynniki wchodzą w grę – bliskość granicy, bliskość aglomeracji, coś innego?
To wszystko zależy od konkretnego klienta. W 7R analizujemy każdy z takich przypadków indywidualnie, dostarczając klientowi to, czego potrzebuje. Wśród naszych partnerów są firmy, które chcą być przy granicy niemieckiej i dostarczać produkty na tamtejszy rynek. Potrzebują bliskości granicy, żeby optymalizować swój proces. Współpracujemy z firmami, dla których kluczowy jest rynek konurbacji górnośląskiej, z dostępem do bazy ponad 3 mln klientów indywidualnych. Rozwój sektora e-commerce zwiększył zapotrzebowanie na tzw. obiekty „ostatniej mili”, które budujemy w miastach i na ich obrzeżach. W ten sposób firmy minimalizują czas i koszt przejazdów do klienta ostatecznego. Nie ma więc jednej odpowiedzi na to pytanie. Analizujemy wszystkie przypadki i doradzamy klientom zarówno optymalne lokalizacje, jak i optymalne powierzchnie magazynowe, w których rozwiązania są dostosowane do konkretnych potrzeb biznesowych.
W Polsce jest łatwo grunt pod nowe inwestycje? Bo w społeczeństwie może panować takie przekonanie, że mamy w kraju masę gruntów, które tylko czekają na to, że ktoś je kupi i postawi nową inwestycję.
Dzisiaj o grunty jest trudno. Mamy w Polsce już 35 mln metrów kwadratowych nowoczesnej powierzchni magazynowej. To sprawia, że te najbardziej lukratywne lokalizacje, położone najbliżej dużych ośrodków – miejsc, gdzie chcą być nasi klienci, są już mało dostępne.
Dlatego musimy wykazać się dużą kreatywnością, żeby odpowiadać na popyt rynkowy. Jedną z odpowiedzi na to wyzwanie są projekty typu brownfield. Pozyskujemy tereny historycznie przemysłowe z istniejącymi naniesieniami, a następnie je przebudowujemy.
Czytaj też:
Przemysł 5.0 zrewolucjonizuje polski sektor TSL? Debata „Wprost”
W ostatnich informacjach z branży czytamy, że rośnie popyt na powierzchnię magazynową w Polsce. Po spadkach w 2023 roku wraca zainteresowanie wynajmem magazynów. Dane za pierwsze półrocze 2024 r. wskazują na 24-proc. wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem. Mimo tych optymistycznych sygnałów, deweloperzy mówią, że do nowych inwestycji podchodzą z ostrożnością.
Musimy pamiętać, że przez poprzednie 2 lata w Polsce powstało sporo powierzchni, która nie została wynajęta. Jednak umacniający się popyt jest dla nas – deweloperów ważnym sygnałem i impulsem do realizacji nowych projektów.
Dzisiaj oznacza to, że powinniśmy przyspieszyć z przygotowaniem gruntów. 7R rozpoczęło ten proces na początku roku. Natomiast na owoce tej pracy będziemy musieli poczekać do końca 2024 lub nawet połowy 2025 r., nie tylko z uwagi na długotrwałość procesu deweloperskiego. Drugą przyczyną jest nadal wysoki koszt pieniądza, który nie pozwala komfortowo myśleć o prawdziwym, dynamicznym przyspieszeniu gospodarczym. Inwestorzy wciąż wyczekują i obserwują, zastanawiając się, czy wzrost popytu jest tylko chwilowy, czy można uznać go za dobry prognostyk trwałego ożywienia rynku.
Trudno o grunt, pieniądz jest drogi, stopy wysokie. Czy to największa zmora w państwa biznesie, czy jeszcze coś innego hamuje was w rozwoju? Czy coś można by na szybko zmienić, żeby deweloperom powierzchni magazynowej łatwiej prowadziło się biznes nad Wisłą?
Potrzebujemy wędki, abyśmy mogli złowić rybę. Polsce potrzebne są inwestycje w infrastrukturę portową, lotniczą, drogową, kolejową, sieci energetyczne. To umożliwi naszym klientom prowadzenie biznesu i optymalizację kosztów. A my-deweloperzy sobie poradzimy, mając takie narzędzia. Na tego typu inwestycje niecierpliwie czekamy.
Czytaj też:
Roboty to przyszłość logistyki. Są nawet 100 razy szybsze od ludziCzytaj też:
Tak polska rewolucja przemysłowa zdobywała świat. „Od łódzkich włókniarek do gigantów od kauczuku”
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.