Od „fazy embrionalnej” do kluczowego sektora gospodarki. Tak rozwijała się branża IT i elektroniczna

Od „fazy embrionalnej” do kluczowego sektora gospodarki. Tak rozwijała się branża IT i elektroniczna

Dodano: 
Serwery
Serwery Źródło: Fotolia / Sashkin
Bez elektroniki i IT nie ma dziś gospodarki. Niemal każda branża potrzebuje systemów komputerowych i może zniknąć, gdyby ich zabrakło. Ale jest to sektor stosunkowo młody. 35 lat temu, gdy w Polsce rodził się wolny rynek, firm technologicznych było jak na lekarstwo. Przyglądamy się trzem dekadom rozwoju sektora i sprawdzamy, jaka przyszłość czeka branże.

Polskie branże elektroniczna i IT przeszła ogromną drogę w ciągu ostatnich 35 lat, od czasów transformacji ustrojowej w latach 80. i 90. XX wieku, przez dynamiczny rozwój w XXI wieku, aż po współczesne wyzwania związane z globalizacją i cyfryzacją. Niniejszy raport analizuje rozwój obu sektorów od momentu wejścia w życie ustawy Wilczka w 1989 roku, poprzez najważniejsze wydarzenia, które kształtowały branżę, aż po aktualny stan i przyszłe perspektywy.

Transformacja ustrojowa

W 1989 roku polska branża elektroniczna była w dużej mierze kontrolowana przez państwo. Działające w niej przedsiębiorstwa, takie jak Unitra, Elwro czy Elektrim, były dużymi graczami na rynku, ale ich działalność była ograniczona przez centralne planowanie i brak dostępu do nowoczesnych technologii oraz surowców. Produkcja sprzętu elektronicznego, w tym RTV, komputerów oraz urządzeń telekomunikacyjnych, była skierowana głównie na rynek krajowy. W porównaniu do krajów zachodnich, technologie stosowane w Polsce były przestarzałe, a restrykcje związane z importem i eksportem dodatkowo ograniczały konkurencyjność na rynkach międzynarodowych.

Z kolei branża IT znajdowała się w 1989 roku w początkowej fazie rozwoju. Komputery były rzadkością, dostępne głównie w instytucjach naukowych, państwowych i nielicznych dużych przedsiębiorstwach. Rynek oprogramowania praktycznie nie istniał, a infrastruktura telekomunikacyjna była słabo rozwinięta. Specjaliści IT byli rzadkością, a edukacja w tym zakresie dopiero zaczynała się rozwijać. Polska była daleko w tyle za Zachodem, jeśli chodzi o rozwój technologii informatycznych, a dostęp do nowoczesnych komputerów i oprogramowania był ograniczony.

Czytaj też:
Błażej Chyła: „My Polacy nie gęsi, My też swoją Dolinę Krzemową mamy i to właśnie nasza firma jest przedstawicielem tej polskiej Krzemowej Doliny”

Boom na komputery

Transformacja ustrojowa na początku lat 90. XX wieku była kluczowym momentem dla rozwoju sektora. Wprowadzenie ustawy Wilczka z 1989 roku umożliwiło prywatyzację przedsiębiorstw, liberalizację rynku i otwarcie się na zagraniczne inwestycje. To pozwoliło na dynamiczny rozwój sektora IT, który szybko zaczął nadrabiać zaległości technologiczne.

– Lata 80 i 90 to przełomowy czas dla rozwoju polskiej informatyki. To wtedy powstawały firmy, które budowały ten nowoczesny sektor. Przejście do gospodarki wolnorynkowej sprawiło, że wielu przedsiębiorców zdecydowało się podjąć ryzyko tworzenia nowych firm – dzisiaj powiedzielibyśmy startupów. To również czas ogromnego wzrostu zapotrzebowania na nowość, jaką były komputery, a za którymi przyszła potrzeba dostosowania do nich odpowiedniego oprogramowania – powiedział w rozmowie z Wprost.pl Artur Wiza, wiceprezes Asseco Poland.

Ostatnia dekada XX wieku to także czas rodzącej się powoli cyfryzacji i boomu na komputery, a co za tym idzie, także oprogramowanie.

– W latach 90. kluczowym czynnikiem intensywnego wzrostu branży IT było bardzo duże zapotrzebowanie na informatyzację ze strony polskich małych i średnich przedsiębiorstw, branży produkcyjnej, banków, instytucji finansowych, ubezpieczeniowych oraz administracji publicznej. Była to prawdziwa cyfrowa transformacja. Szybki rozwój polskich firm informatycznych w tamtym okresie był możliwy także dzięki dobrej dostępności wysoko wykształconej kadry pracowniczej – mówi w rozmowie z Wprost.pl Konrad Tarański, wiceprezes Comarch S.A.

Czytaj też:
Wysłał prawdziwe zdjęcie na konkurs fotografii AI. Efekt go zaskoczył

Europa otwiera rynek

Kolejnym kluczowym momentem dla rozwoju branży IT i elektronicznejbyło wejście Polski w struktury Unii Europejskiej. Otwarcie granic i możliwość korzystania z funduszy unijnych przyczyniły się do modernizacji infrastruktury i znaczącego wzrostu inwestycji w sektor IT. Rozwój firm takich jak Asseco, Comarch oraz CD Projekt stały się fundamentem polskiej branży IT, która zaczęła zdobywać międzynarodowe uznanie.

– Ostatnie 20 lat to czas niesamowitego rozwoju Polski i bez wątpienia, w dużej mierze, poza naszą wrodzoną przedsiębiorczością, jest to zasługa przystąpienia do Unii Europejskiej. Jako kraj rozwinęliśmy się gospodarczo i staliśmy się wiarygodnym partnerem oraz aktywnym członkiem Europy. Zmiana, jaka zaszła przez te dwie dekady jest tak duża, że ciężko wymienić wszystkie aspekty transformacji. W informatyce 20 lat to tak naprawdę przepaść i dzisiaj jesteśmy już w zupełnie innej, cyfrowej rzeczywistości. Przez te dwie dekady do Polski wpłynęło ponad 700 mld zł dodatkowych funduszy europejskich. Te pieniądze dały motor zmianom, które wspierały inwestycje transportowe, energetyczne, ochronę środowiska, innowacyjność, rozwój przedsiębiorstw oraz całą sferę społeczną, a ich nieodłączną częścią była postępująca cyfryzacja – powiedział Artur Wiza.

Wejście Polski w struktury unijne to jednak nie tylko dostęp do funduszy, ale i możliwość rozpoczęcia zagranicznej ekspansji.

– Wejście Polski do Unii Europejskiej umożliwiło firmom z branży IT o polskim kapitale dynamiczny rozwój na rynku europejskim a także globalnym. Moment symbolicznego otwarcia granic Unii Europejskiej dla polskiego biznesu stał się dla spółki Comarch czasem przełomowym. Od niego rozpoczął się proces ekspansji zagranicznej, otwierania centrów biznesowych w wielu krajach na całym świecie. Comarch dokonywał również akwizycji zagranicznych firm z branży IT (np. przejecie SoftM Software und Beratung AG z siedzibą w Monachium w 2008 roku). Po wejściu Polski do UE globalna obecność polskich firm informatycznych znacząco wzrosła – mówi Konrad Tarański.

Czytaj też:
Odkryli, co informatycy zainstalowali im na komputerach i byli w szoku. Teraz działa prokuratura

Rozwój start-upów

W latach 2010-2020 obserwowaliśmy dynamiczny rozwój start-upów technologicznych, wzmocnienie pozycji Polski jako lidera w produkcji gier komputerowych oraz rosnące inwestycje w badania i rozwój (R&D). Pojawienie się globalnych gigantów technologicznych, takich jak Google, Microsoft czy Amazon, które otworzyły w Polsce swoje centra badawczo-rozwojowe i operacyjne, również miało ogromne znaczenie dla rozwoju sektora.

Dynamicznie rozwijała się także produkcja sprzętu teleinformatycznego, którego eksport przekroczył w 2020 roku wartość 10 mld euro.

Wartość eksportuCzytaj też:
100 największych polskich eksporterów. Te firmy są naszą wizytówką na świecie

Pandemia napędza cyfrową rewolucję

Kamieniem milowym dla rozwoju polskiego sektora IT stała się także pandemia COVID-19, która wybuchła w 2020 roku. Seria lockdownów, konieczność zorganizowania pracy zdalnej czy obsługi klientów na odległość wymusiła na wielu sektorach gospodarki przyspieszenie cyfrowej rewolucji.

– Po pierwszym lockdownie szybko okazało się, że technologia może nas uratować i pozwolić na funkcjonowanie w przymusowym zamknięciu w domach. Początek pandemii to czas ogromnej, wytężonej pracy po stronie firm informatycznych i ich zespołów. Powszechna praca zdalna oraz komunikacja video nadały nową rolę IT. Lata 2020 – 2022 r. to okres niespotykanego wcześniej przyspieszenia cyfrowego, które dotyczyło wszystkich obszarów życia. Szacuje się, że zapotrzebowanie na e-usługi spowodowało przyspieszenie procesów technologicznych o ok. 10 lat. Zrealizowano w tym czasie projekty, które w normalnych warunkach nie wydarzyłyby się lub byłyby przesuwane w czasie. Wzrost znaczenia e-usług obserwowaliśmy m.in. w administracji publicznej, zdrowiu, e-handlu czy w usługach profesjonalnych, chociażby na rynku kapitałowym czy przy zawieraniu transakcji drogą elektroniczną – powiedział Artur Wiza.

– Praca zdalna w wielu przedsiębiorstwach i instytucjach spowodowała jeszcze mocniejszy trend do inwestowania w nowoczesne technologie, digitalizację, dostosowywanie przedsiębiorstw do odmiennych – pandemicznych warunków pracy i przeprowadzanie w nich procesów biznesowych. Wbrew przewidywaniom, w niektórych aspektach, sytuacja pandemii uprościła prowadzenie działalności gospodarczej, np. wielogodzinne delegacje zostały zastąpione wideokonferencjami – dodaje Konrad Tarański.

Wyzwania i przeszkody

W ciągu ostatnich 35 lat branża elektroniczna i IT napotykała na wiele wyzwań. Kryzysy gospodarcze, takie jak recesja z lat 2008-2009, wpłynęły na ograniczenie dostępu do kapitału i inwestycji.

Branża musiała także zmagać się z problemem odpływu talentów do krajów zachodnich, gdzie zarobki były znacznie wyższe. Polska, mimo dynamicznego rozwoju, borykała się z brakiem wystarczającej liczby wykwalifikowanych specjalistów, co stanowiło wyzwanie dla dalszego rozwoju sektora.

Czytaj też:
Polskie firmy z branży IT podbijają rynek niemiecki. Wyniki może poprawić jeden aspekt

Przyszłość elektroniki i IT

Obecnie polska branża elektroniczna jest jednym z kluczowych sektorów przemysłu w Polsce. W 2023 roku przychody branży elektronicznej wyniosły około 50 miliardów złotych, co stanowiło około 2 proc. PKB Polski. Polska stała się ważnym producentem komponentów elektronicznych dla przemysłu motoryzacyjnego, AGD oraz telekomunikacyjnego.

Najwięksi gracze na rynku, tacy jak LG Electronics, Samsung, Philips oraz lokalne firmy jak Zelmer, przyczyniają się do stabilnego wzrostu branży. Produkcja na potrzeby eksportu jest jednym z najważniejszych motorów napędowych sektora, a Polska stała się ważnym partnerem dla zachodnioeuropejskich i azjatyckich firm produkcyjnych. W branży zatrudnionych jest około 150 tysięcy osób, co podkreśla jej znaczenie dla polskiego rynku pracy.

Z kolei branża IT jest dziś jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się sektorów gospodarki. W 2023 roku wartość sektora IT w Polsce przekroczyła 130 miliardów złotych, a jego udział w PKB wyniósł około 8,5 proc. Polska jest obecnie jednym z największych rynków IT w Europie Środkowo-Wschodniej, a liczba zatrudnionych w branży IT wynosi około 450 tysięcy osób.

Wśród największych polskich firm IT można wymienić Asseco Poland, jedną z największych firm informatycznych w Europie, Comarch, lidera w dziedzinie oprogramowania dla przedsiębiorstw, oraz CD Projekt, światowego lidera w produkcji gier komputerowych. Do tego dochodzą zagraniczne korporacje, które zainwestowały w Polsce, takie jak Google, Microsoft, IBM, Intel i Amazon, które utworzyły w Polsce centra badawczo-rozwojowe, centra usług wspólnych oraz działy sprzedaży i marketingu.

W polskim sektorze teleinformatycznym działa ponad 2500 firm zatrudniających powyżej 10 osób, a polscy programiści od dawna znajdują się w czołówce wielu wpływowych rankingów na świecie. Produkujemy zarówno sprzęt, jak i oprogramowanie, w tym najbardziej zaawansowane rozwiązania oparte na algorytmach sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym.

Importerzy

Polska branża IT znana jest również z dynamicznie rozwijającego się sektora fintech, a także ze swojej silnej pozycji w zakresie produkcji oprogramowania na zlecenie (outsourcing software development). W ciągu ostatnich lat Polska stała się także ważnym centrum outsourcingu usług IT, przyciągając inwestorów z całego świata dzięki wysokim kwalifikacjom pracowników i stosunkowo niskim kosztom operacyjnym.

Perspektywy i zagrożenia

Perspektywy dla polskiej branży elektronicznej są obiecujące, ale wymagają dalszych inwestycji w nowoczesne technologie produkcyjne oraz badania i rozwój (R&D). Kluczowe wyzwania, przed którymi stoi branża, to rosnąca konkurencja z krajów azjatyckich, rosnące koszty pracy oraz konieczność automatyzacji i modernizacji zakładów produkcyjnych.

W perspektywie długoterminowej Polska ma potencjał, aby stać się liderem w produkcji komponentów dla samochodów elektrycznych oraz inteligentnych domów (smart home), co może przyczynić się do dalszego wzrostu sektora.

Przyszłość branży IT rysuje się w jasnych barwach. Analitycy przewidują, że sektor ten będzie nadal dynamicznie rosnąć, napędzany przez rozwój nowych technologii, takich jak sztuczna inteligencja, IoT, blockchain, big data oraz cyberbezpieczeństwo.

– Branża IT podlega ciągłym przeobrażeniom, dużym wyzwaniem jest nadążenie za coraz szybciej następującymi zmianami. Informatyka przenosi się do chmury, klienci oczekują pełnej otwartości systemów, mikroserwisów, automatycznego skalowania i możliwości samodzielnego rozwoju. Jednym z największych wyzwań w branży jest z pewnością odpowiednie wykorzystanie sztucznej inteligencji w procesie tworzenia systemów informatycznych oraz oferowania klientom rozwiązań opartych na tej technologii – mówi Konrad Tarański.

Rozwój technologii związanych ze sztuczną inteligencją, choć jest dla firm sporą szansą, może jednak być przyczyną zagrożeń.

– Sztuczna inteligencja to wielka szansa na jeszcze szybszy rozwój, ale też niespotykane możliwości cyfrowych ataków, dlatego tak ważne jest budowanie odporności cybernetycznej państwa na każdym poziomie działań – zarówno ogólnokrajowym, jak i samorządowym – mówi Artur Wiza.

Jednym z najważniejszych wyzwań dla polskiej branży IT pozostaje również dostosowanie do globalnych standardów ochrony danych oraz regulacji dotyczących nowych technologii. Inwestycje w innowacje oraz dalsza integracja z globalnymi rynkami mogą zapewnić Polsce wiodącą pozycję na rynku europejskim, co przyniesie korzyści zarówno gospodarce, jak i społeczeństwu.

Czytaj też:
Rośnie liczba firm IT w Polsce. Dominują w jednym regionie
Czytaj też:
Programiści nie kryją zaskoczenia sytuacją na rynku pracy. Ochłodzenie w branży IT

Źródło: Wprost