Zachód Europy ucieka Polsce. Co zrobić, żebyśmy zarabiali tyle, co Duńczycy

Zachód Europy ucieka Polsce. Co zrobić, żebyśmy zarabiali tyle, co Duńczycy

Dodano: 
Ryszard Florek i Paweł Wierzbicki podczas rozmowy na XXXIII Forum Ekonomicznym w Karpaczu
Ryszard Florek i Paweł Wierzbicki podczas rozmowy na XXXIII Forum Ekonomicznym w Karpaczu Źródło: Wprost / Piotr Woźniakiewicz/Ars Lumen
Stabilniejsze prawo, budowa kapitału społecznego, inwestycje infrastrukturalne, zmiana mentalności urzędników – to tylko niektóre części recepty na to, żeby Polacy zarabiali więcej i szybciej gonili bogatsze kraje Unii pod względem PKB na głowę – mówią Ryszard Florek z Fakro i Paweł Wierzbicki z Toyota Material Handling.

– Ostatnio porównywaliśmy wzrost PKB na osobę z ostatnich 3 lat. Wyszło, że kraje, które Polska miała gonić, czyli Portugalia, Hiszpania czy Włochy, już nam uciekają. Za ostatnie 3 lata średni wzrost PKB na osobę jest tam wyższy niż u nas. Nie mówiąc już o tych jeszcze bogatszych krajach, jak Dania czy Austria, gdzie mamy już trzykrotnie większy wzrost niż u nas. Dlatego nie ma, co czekać, że inni za nas coś zrobią. Musimy sami wziąć się do roboty – mówił Ryszard Florek.

Przedsiębiorca ma czuć się bezpiecznie

Założyciel i prezes Fakro, drugiego największego producenta okien dachowych na świecie, tłumaczył, że Polska powinna zacząć wykorzystywać szanse, których do tej pory nie wykorzystywała, jak na przykład budowa kapitału społecznego.

Czytaj też:
Co dalej z branżą TSL w Polsce? Ekspert mówi o 3 wyzwaniach

– Powinniśmy pozwolić Polakom rozwijać gospodarkę, motywować przedsiębiorców, żeby zamiast kupować domy w Hiszpanii, inwestowali dalej w swoje firmy. Musimy sprawić, żeby przedsiębiorcy czuli się we własnym kraju bezpiecznie, żeby się nie bali, że ktoś zapuka do nich o 6 rano, żeby nie czuli się jak zwierzyna łowna, tylko jako pożądany partner w rozwoju gospodarczym kraju. Tutaj mamy jeszcze dużo do zrobienia. Trzeba wprowadzić rozwiązania prawne, żeby przedsiębiorca poczuł się pewnie, żeby urzędnik był prawnie zmotywowany do pomagania przedsiębiorcom, a nie przeszkadzania – mówił Florek.

Stabilniejsze prawo i uwolnienie KPO

Paweł Wierzbicki przywołał dane dotyczące polskiego przemysłu.

– Jak popatrzymy na wskaźnik PMI, który jest ciągle poniżej 50 punktów procentowych, to widzimy, że od maja 2022 r. sytuacja polskich przedsiębiorstw się pogarsza

– mówił dyrektor zarządzający w Toyota Material Handling. Jego zdaniem, żeby się rozwijać, polscy przedsiębiorcy potrzebują po pierwsze stabilniejszego prawa i uwolnienia środków z KPO. Ważnym tematem jest również transformacja energetyczna. Florek stwierdził, że Polska ma dzisiaj najwyższe ceny energii elektrycznej w Europie, jeśli nie w ogóle na świecie.

Wielka szansa w CPK

– Musimy uporządkować kwestie formalne związane z energetyką. Zbudować na nowo swój miks energetyczny. Mamy odnawialne źródła energii, ale mamy też węgiel, który chcemy wyrugować. Powinniśmy dołożyć do tego gaz, wodór i zbudować taki miks, który będzie nie tylko optymalny kosztowo, ale będzie też dawać pozytywny wpływ na środowisko. – tłumaczył Wierzbicki. Jego zdaniem, rozwój kraju i wzrost PKB mogłyby nakręcić również inwestycje infrastrukturalne, takie jak choćby budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego, co będzie miało wpływ nie tylko na PKB, ale też na możliwości eksportowe i przyciągnięcie do kraju nowych inwestorów. – Inaczej będziemy gospodarką, która utknie na średnim poziomie rozwoju – mówił dyrektor zarządzający Toyota Material Handling.

Oprócz pomysłów na rozwój gospodarczy kraju i wsparcie przedsiębiorców, podczas krótkiej dyskusji na Forum Ekonomicznym w Karpaczu, rozmawialiśmy również o koniunkturze w branży budowlanej i logistycznej oraz wpływie Zielonego Ładu na polski biznes.

Czytaj też:
XXXIII Forum Ekonomiczne w Karpaczu za nami
Czytaj też:
Nieprędko zrezygnujemy z gazu. „Odgrywa kluczową rolę w stabilizacji systemu”

Źródło: Wprost