15 gigantów od sprzedaży leków Polakom. „Rekordowa kwota”

Według oficjalnych danych GUS, w 2022 roku Polacy wydali na leki prawie 22 mld zł. To rekordowa kwota. O 2 mld zł więcej niż rok wcześniej. Na farmaceutyki statystyczny Polak przeznaczył w całym roku 579 zł. Tylko w teorii, bo 40 proc. z tej kwoty pokryło państwo. 352 zł poszło de facto z prywatnej kieszeni Kowalskiego.

W tym samym 2022 roku lekarze wystawili w Polsce ponad 453 mln recept. To o ok. 28 mln więcej niż przed rokiem.

Najpierw Covid, potem Ukraińcy

Przełomem dla polskiej branży aptecznej był wybuch pandemii Covid-19. Od tamtej pory sektor przeżywa kolejne wzrosty, które były potęgowane następnymi falami koronawirusa. Ale nawet po tym jak pandemia osłabła, to rynek dalej się umacniał. Według analityków z Grant Thornton, na dynamikę tych wzrostów największy wpływ miało włączenie do systemu opieki zdrowotnej uchodźców z Ukrainy.

„Konsekwencją powyższego był 16,8-proc. wzrost sprzedaży na rynku aptecznym pomiędzy 2021 r. a 2023 r. przy jednoczesnym utrzymaniu się marż na relatywnie stabilnym poziomie”

– czytamy w raporcie „Rynek apteczny w Polsce”.

Największe mity o branży

Według danych Związku Pracodawców Hurtowni Farmaceutycznych, w hurtowym obrocie leków pracuje ok. 20 tys. osób. Podmioty, które prowadzą działalność w tej branży, dysponują flotą ponad 2 tys. pojazdów. Każdego dnia dostarczają wyroby farmaceutyczne dla 1,5 mln pacjentów w aptekach i 120 tys. chorych w szpitalach.

Czytaj też:
Te badania można wykonać za darmo jeszcze przez jakiś czas. Jest 1 warunek, nie każdy się załapie

Przez ostatnie 35 lat działalności na polskim rynku, wokół hurtowni farmaceutycznych narosło wiele mitów. Pierwszy to ten, że w kraju działa kilkaset takich podmiotów, a rynek jest bardzo rozdrobniony. – W rzeczywistości 10 pełnozakresowych hurtowni zapewnia jakość i stabilność całego systemu, dostarczając 95 proc. wolumenu produktów leczniczych do aptek i 70 proc. do szpitali – czytamy w raporcie firmy badawczej PEX PharmaSequence sporządzonego na zlecenie ZPHF. Kolejny mit to, że hurtownie odpowiadają za braki leków na rynku. W rzeczywistości powodem są światowe deficyty niektórych substancji czynnych, uzależnienie w wielu produktach od chińskich poddostawców czy niskie polskie ceny, przez które nasz rynek często nie jest dla producentów tym priorytetowym. Wizerunek można zawsze sobie poprawić. Gorzej z głębszymi problemami, na które same hurtownie nie mają zbyt wielkiego wpływu.

Długi szpitali i upadające apteki

Z długiej listy największych wyzwań należy wymienić przede wszystkim trudną sytuację wielu polskich szpitali, które nie są w stanie od ręki zapłacić za zamówione leki. A na uregulowanie faktury trzeba średnio czekać prawie cztery miesiące. Nie sprzyja również kiepska sytuacja na samym rynku aptecznym. Według ostatnich doniesień, tylko w pierwszym kwartale tego roku w kraju zamknęło się 100 aptek. Powodem – rosnące koszty prowadzenia biznesu, problemy z sukcesją, bo młodzi do wykonywania zawodu farmaceuty się nie garną, a ci, którzy magistrami farmacji już są coraz częściej wyjeżdżają za granicę. I tak od czasów pandemii z rynku zniknęło w sumie 1,3 tys. placówek aptecznych.

Tendencja spadkowa uderza rykoszetem w branżę dystrybutorów. Po pierwsze dlatego, że po bankructwie apteki trudno o płatność za dostarczone leki. Po drugie, towaru nie sposób już odzyskać, bo ten, który został w magazynie zamkniętej apteki nie może być z powrotem wpuszczony w obrót, tylko według prawa powinien zostać zutylizowany. Koszty utylizacji ponosi nie apteka, tylko dystrybutor.

Czytaj też:
GIF zakazuje sprzedaży leku znanego koncernu. Ma poważną wadę jakościową

Mimo tych przeciwności, kryzysu w branży dystrybutorów leków nie widać, o czym świadczy choćby i nasz ranking. Wśród 15 największych sprzedawców leków i wyrobów medycznych każdy z roku na rok powiększył przychody. Z wyjątkiem dwóch spółek, wszystkie osiągnęły w 2022 roku zysk. Tak wynika z danych dostarczonych nam przez agencję badawczą Dun&Bradstreet. Kto wskoczył się na podium?

Trzech gigantów, dwóch właścicieli

Pierwsze miejsce zajęła Neuca założona przez Wiesława i Teresę Herbów, stałych bohaterów naszej Listy 100 najbogatszych Polaków. Lata temu firma nazywała się Torpol i zaczynała od czterech pracowników, którzy zaopatrywali w leki lokalne apteki w Bydgoszczy. Dzisiaj to największy dystrybutor farmaceutyków na krajowym rynku.

Tytuł wicelidera należy do Polskiej Grupy Farmaceutycznej. Posiada 13 regionalnych magazynów. Codziennie dostarcza do polskich aptek milion opakowań leków.

Trzecie miejsce na podium przypadło wrocławskiej spółce Urtica. Co ciekawe, zarówno ta firma, jak i Polska Grupa Farmaceutyczna są własnością łódzkiej spółki Pelion, jednej z największych firm z branży ochrony zdrowia w naszej części Europy. Należy do niej również sieć aptek DOZ, która zajęła 6. miejsce w naszym zestawieniu. Jakie jeszcze inne spółki znalazły się wśród finałowej „15”?

15 największych dystrybutorów wyrobów farmaceutycznych i medycznych

Czytaj też:
Oto 50 najlepszych polskich pracodawców. „Jest jeden niepokojący sygnał”Czytaj też:
Czy dane pacjentów w aptekach są bezpieczne? Jest porozumienie w tej sprawie